Jaką książkę górską polecacie? Prawie na każdym forum poświęconym górom pojawia się mniej więcej tak zadane pytanie, za którym podążają odpowiedzi. Każdy ma swój typ, którym chce się podzielić; wielu zaproponuje książkę, którą koniecznie trzeba przeczytać – często inną, niż polecali poprzednicy. W takim razie, czy da się stworzyć obiektywny top? Z całą pewnością nie. Zawsze ktoś nie zgodzi się z wyborem, zawsze ktoś powie, że danej pozycji zabrakło. Tak to już jest z rankingami.
W takim razie, jak podszedłem do tematu? Jak stworzyłem ów top literatury górskiej? Przeglądając portale oraz fora górskie zebrałem listę książek górskich, na której znalazły się 173 pozycje, stanowiącą bazę. Jak widać, było z czego wybierać :). W ustalaniu kolejności pomogła mi natomiast najbardziej popularna w Polsce wyszukiwarka. Otóż miejsce w rankingu wyznacza popularność tytułu – im więcej stron „mówiących” o danej książce, tym wyższa pozycja.
Takie podejście, oprócz niewątpliwych plusów, ma wiele minusów. Oto niektóre z nich:
- zabrałem pod uwagę tylko tytuły polskojęzyczne, więc światowy dorobek nie jest brany pod uwagę,
- czasem o słabej, acz kontrowersyjnej pozycji wiele się mówi, przez co może znaleźć się wyżej w rankingu, niż powinna,
- część książek dostępna jest w księgarniach online, więc naturalnie ich popularność, mierzona zaprezentowaną miarą, jest większa,
- o nowych książkach często wiele się pisze,
- google.pl nie zawsze jest najlepszym narzędziem :).
Minusów jestem świadom. Sądzę jednak, że wielu z Was zgodzi się przynajmniej częściowo z zaprezentowanym poniżej rankingiem.
Top 12 literatury górskiej
- „Wędrówki alpejskie”, Wawrzyniec Żuławski
- „Wołanie w górach”, Michał Jagiełło
- „Góry na opak”, Olga Morawska
- „Moje góry”, Walter Bonatti
- „Komin pokutników”, Jan Długosz
- „Na jednej linie”, Wanda Rutkiewicz
- „Bieszczady w PRL-u”, Krzysztof Potaczała
- „Sklep potrzeb kulturalnych”, Antoni Kroh
- „Wszystko za Everest”, John Krakauer
- „Na wysokiej połoninie”, Stanisław Vincenz
- „Wyżej niż kondory”, Wiktor Ostrowski
- „Mój pionowy świat”, Jerzy Kukuczka
Jakie są Wasze typy? Co jest warte uwagi?
Bieszczady w PRL są dla mnie świetnym dokumentem, mam obydwie części i wracam czasem do niektórych rozdziałów.
Na wysokiej połoninie to dla mnie pozycja sentymentalna, uwielbiam tamte klimaty, niestety wciąż o górach Ukrainy jest mało pozycji.
Mój pionowy świat mam w PDF-e, ale nie przeczytałęm jeszcze.
Interesuje mnie jeszcze wołanie w górach z tych pozycji :)
Książki które warto by także przeczytać, to „W ścianach Dżangała” Jacka Kantorczyka, albo odpowiednika tej książki w języku angielskim „The Rock Climbers” (www.therockclimbers.com). Ksiażki te zawierają niezwykłe wrażenia wspinaczy skalnych tak natury technicznej jak i psychologicznej, podczas ekstremalnych przejść pionowymi ścianami górskimi oraz związane z tymi przejściami problemy o których prawidłowym rozwiązaniu decydują często nie tylko minuty ale często ułamki sekund.
Polecam „dotkniecie pustki” Joe Simpsona – świetna książka….
Ciekawa kolejność, budujemy od kilku dni „żywy ranking” na http://goryiludzie.pl/ksiazki i pośród komentarzy Internautów miażdżąco wygrywają „Wołanie w górach” i „Wszystko za Everest” – a z zagranicznych „Touching the Void”
Jestem ciekaw, jak to się ułoży u Was. U mnie dziwi mnie brak „Dotknięcia pustki”, no ale cóż :).
„Moje życie na krawędzi” Reinholda Messnera, wspaniała historia, która uczy jak żyć ciekawie i w pełni, bez kompromisów.
Zdecydowanie polecam. Dziękuję za przypomnienie :)