Ciężko było mi się „zmierzyć” z tą recenzją, gdyż „Chiński Maharadża” nie jest typową książką podróżniczą, czy górską, ale jest książką niezwykłą. Dla mnie to trochę taki „Mały Książę”, książka wybitna, wymagająca skupienia i czasu, aby ją w pełni zrozumieć.
Podczas XIX Przegląd Filmów Górskich w Lądku Zdroju „Chiński Maharadża” urzekł czytelników w trójnasób. Poprzez przyznanie Nagrody Publiczności w Konkursie na książkę górską roku 2014 im. Wawrzyńca Żuławskiego, poprzez oczekiwanie w ponad półtoragodzinnej kolejce po autograf, a także poprzez wypełnienie do ostatniego miejsca Wielkiego Namiotu podczas prelekcji. To z pewnością nobilituje do przeczytania, a dodatkowo jestem przekonany, że książka nie zatrzyma się w „górskim świecie”.
A jednak nie runąłem. Zamiast runąć, dojrzałem do najważniejszego zrozumienia mojego życia – jestem niewolnikiem własnych myśli i wyobrażeń.
Dla wspinaczy Chiński Maharadża to droga na ścianie o nazwie Filar Pokutników, wyceniana na VI.5 będąca jednym z klasyków w dolinach podkrakowskich. Droga, do której pokonania zbierał się Kurtyka – tak więc wraz z kolejnymi stronami książki zapoznajemy się z przygotowaniami autora do przejścia tej drogi. Jednak czy na pewno? Czy książka nie jest o czymś więcej? Czy czasami ta droga nie jest alegorią życia, w którym to motywacja jest tak bardzo ważna?
Książki nie czyta się szybko (przynajmniej nie powinno). Każda strona zachęca do pozostania na niej na dłużej, do zastanowienia się nad jej zawartością.
Tytuł | Chiński maharadża | |
---|---|---|
Autor | Wojciech Kurtyka | |
Wydawnictwo | Góry Books | |
Język | polski | |
ISBN | 978-83-62301-20-1 | |
Data wydania | 2013 | |
Liczba stron | 130 | |
Okładka | miękka |