Góra Żar z przełęczy Kocierskiej
W ciepły, lutowy dzień, udaliśmy się na wyprawę prawdziwie wiosenną, kontynuując marsz Małym Szlakiem Beskidzkim. Przed nami była Góra Żar z przełęczy Kocierskiej.
W ciepły, lutowy dzień, udaliśmy się na wyprawę prawdziwie wiosenną, kontynuując marsz Małym Szlakiem Beskidzkim. Przed nami była Góra Żar z przełęczy Kocierskiej.
Piękna i majestatyczna. Groźna i niebezpieczna. Świnica. W dodatku zimą. Pogoda spowodowała, że tę wycieczkę zapamiętam na długo.