Wielka Sowa i Kłodzka Góra – dwa szczyty w jeden dzień

Jednego dnia postanowiliśmy zaliczyć dwa szczyty – Wielką Sowę oraz Kłodzką Górę. Miały to być łatwe i przyjemne wycieczki, ale jak się okazało, nasze przewidywania sprawdziły się tylko w połowie.

W Górach Sowich

Pierwszym punktem dnia była Wielka Sowa (1015 m n.p.m.). Po zaparkowaniu samochodu na Przełęczy Sokolej (751 m n.p.m.), ruszyliśmy czerwonym szlakiem asfaltowym w górę. Po przejściu dosłownie paru kroków minęliśmy już pierwsze schronisko – Chatę pod Sową, a następnie kolejne – Orzeł. Po drodze do… kolejnego schroniska Sowa-Eulenbaude natknęliśmy się na pomnik Carla Wiesena. Od tego momentu poruszaliśmy się w górę dwoma szlakami. Podsumowując dotychczasowy fragment wycieczki, na odcinku około 1.5 km mieliśmy możliwość odpoczynku aż w trzech schroniskach.

Po krótkim marszu w górę zza drzew wyłonił się fragment wieży. Gdy dotarliśmy na szczyt Wielkiej Sowy, posililiśmy się, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia i postanowiliśmy zerknąć na panoramę z wieży. Po „zwiedzeniu” wieży na Borówkowej ta nie zrobiła na nas większego wrażenia może poza wyglądem zewnętrznym.

Kłodzka Góra – w górę i z przygodami

Następnym punktem dnia miała być Kłodzka Góra (765 m n.p.m.), dlatego wsiedliśmy w samochód i udaliśmy się w stronę Przełęczy Kłodzkiej (483 m n.p.m.). Jako że zawsze musimy mieć jakieś przygody, to i tym razem się nie zawiedliśmy. Akurat tego dnia odbywał się rajd kolarski, który miał się kończyć w Bardzie, a trasa rajdu częściowo pokrywała się z naszą. Dodatkowo trafiliśmy na remont drogi. Postaliśmy więc trochę w korku, a następnie z wielkimi wątpliwościami (zaraz obok stał patrol policji) wjechaliśmy na leśny „parking”, gdzie składowano materiały niezbędne do prac na drodze.

Ruszyliśmy w górę – dosłownie. Pierwsze podejście na Podzamecką Kopę (615 m n.p.m.), było bardzo strome (wielka szkoda, że zdjęcia nie oddają realizmu sytuacji). Na tym odcinku również przekonaliśmy się, że „małe” błędy mogą mieć spore konsekwencje. Mianowicie podczas podejścia zorientowaliśmy się, że nie zabraliśmy wody z samochodu (mieliśmy jedynie herbatę). Byliśmy święcie przekonani, że ta trasa będzie równie przyjemna, jak ta na Wielką Sowę, więc postanowiliśmy nie tracić czasu na powrót na parking. Już więcej nie popełnimy takiego błędu :), bowiem nasze przewidywania się nie spełniły – trasa okazała się męcząca (głównie ze względu na różnicę wzniesień).

Po krótkim odpoczynku na Przełęczy Podzameckiej (595 m n.p.m.) ruszyliśmy dalej. Tym razem szlak prowadził w dół, co nas trochę załamało, gdyż zapowiadało wkrótce kolejne podejście: Grodzisko (730 m n.p.m.) – najtrudniejszy kawałek całego dnia. Po zdobyciu szczytu pozostało jeszcze trochę drogi do pokonania, jednak już bez większych podejść. Po dłuższym, prostym odcinku zobaczyłam szlakowskazy i ucieszyłam się, że dotarliśmy do celu. Wyobrażałam już sobie nawet jak wracamy po zrobieniu zdjęć. A tu niespodzianka – trzeba było jeszcze kawałek iść pod górę.

A może by tak zejść skrótem?

Sam szczyt nie jest zbyt dobrze oznaczony, a szkoda. Skoro wcześniej trafiają się porządne oznakowania, to można też dobrze oznaczyć szczyt, a nie za pomocy kartki. Zawsze jednak lepsze to niż nic. Ponieważ czas nas gonił, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia i po rzucie okiem na mapę stwierdziliśmy, że skrócimy trasę. Szlak żółty w pewnym miejscu przebiegał bardzo blisko „naszego” niebieskiego, co kusiło. I tu popełniliśmy błąd. Nikomu nie polecamy ulegania takiej pokusie. Straciliśmy chyba więcej czasu na pokonanie „młodnika”, niż gdybyśmy mieli iść, jak Pan Bóg przykazał.

Galeria

Informacje praktyczne

Punkt na mapie

Trasa

Wielka Sowa
Odcinek Szlak Czas GOT
Prz. Sokola – Wielka Sowa czerwony 0 godz. 45 min 6 / 3
Wielka Sowa – Prz. Sokola czerwony 0 godz. 35 min 3 / 6
  1 godz. 20 min 9 / 9

Kłodzka Góra
Odcinek Szlak Czas GOT
Podzamek – Kłodzka Góra niebieski 1 godz. 10 min 6 / 4
Kłodzka Góra – Podzamek niebieski 0 godz. 40 min 4 / 6
  1 godz. 50 min 10 / 10

Przewodniki

  • Brygier W., Dudziak T.: "Ziemia Kłodzka. Przewodnik". Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2010
  • Skała C.: "Sudety". Wydawnictwo Pascal, Bielsko-Biała 2006

Mapy

  • "Góry Sowie". Wydanie II. Skala 1:40 000, Wydawnictwo Kartograficzne Compass, Kraków 2007
  • "Góry Bardzkie". Wydanie I. Skala 1:40 000, Wydawnictwo Kartograficzne Compass, Kraków 2008

Noclegi

0 0 votes
Article Rating

Related posts

Wielki Kopieniec na skiturach

Dolina Wapienicy zimą poleca się na sanki

Magiczny Beskid Niski

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Dorota
Dorota
6 stycznia 2013 22:46

Byłam niedawno na Kłodzkiej G. I jest oznakowana za pomocą metalowego słupka z oznakowaniem PTTK Kłodzko oraz z podaną wysokością. Jest to kilka metrów od kartki, która widnieje na fotografii.

Jarek
Jarek
Reply to  Dorota
7 stycznia 2013 17:15

Rzeczywiście, obecnie na Kłodzkiej Górze znajduje się słupek. Z informacji uzyskanych od Oddziału PTTK w Kłodzku, został on zamontowany w 2010 roku.

Ania
Ania
3 sierpnia 2014 15:31

Weszłam, żeby sprawdzić relację właśnie na powyższe dwie góry, bo też zbieram KGP i strona mnie oczarowała. Bardzo fajne relacje! Pozdrawiam! :)