Po trzech latach (jak ten czas szybko leci!) wróciliśmy na Mały Szlak Beskidzki. Nie mam sensownego wyjaśnienia, dlaczego odkładaliśmy powrót. Do przejścia zostały szlaki, których w przeważającej większości nie znaliśmy, więc powinno to stanowić zachętę. Za każdym jednak razem decydowaliśmy się pojechać gdzieś indziej. No ale ile w końcu można odkładać?
Mały Szlak Beskidzki | |
Za nami | 116.6 km |
Przed nami | 20.4 km |
Najtrudniejszą sprawą miała być logistyka (może to jej tak się obawiałem?). Zakładaliśmy, że z Myślenic dojdziemy do Kasiny Wielkiej, i tu pojawia się problem związany z powrotem do samochodu. Planowo mieliśmy iść tydzień wcześniej i gdyby tak się stało, to nie wiem, jakbyśmy wrócili (pewnie coś by się znalazło :)), no ale, przełożyliśmy wyjście i to zostało wynagrodzone. Okazało się bowiem, że trafiliśmy na pierwszy weekend wakacyjnych pociągów retro z otwartym połączeniem Kasina Wielka – Rabka. Część łamigłówki sama się rozwiązała, gdyż zakładaliśmy, że z Rabki do Myślenic to już się dostaniemy bez większych problemów.
Nam pozostało powalczyć z czasem na szlaku. Pociąg odjeżdżał o 16.46, my startowaliśmy o 8:00 i zgodnie z mapami mieliśmy iść jakieś osiem i pół godziny. No, trochę na styk :).
No to w drogę
Zaraz po opuszczeniu Myślenic przyszło nam sprawdzić własne siły i ewentualnie zweryfikować możliwości dotarcia do Kasiny na czas. Można powiedzieć, że Uklejna (688 m n.p.m.) daje popalić, ale poszło nam całkiem sprawnie i na przełęczy Pod Śliwnikiem (583 m n.p.m.) byliśmy sporo przed zakładanym czasem. Może dlatego też tak odczuliśmy pierwsze wzniesienie? :) W każdym razie dobre tempo pozwoliło nam na kilka odpoczynków po drodze, których początkowo nie braliśmy pod uwagę.
Poza wspomnianym pierwszym podejściem nic większego, wartego uwagi nie ma – znaczy są podejścia, ale nie takie gwałtowne. Trochę szkoda, że aż do Lubomira (904 m n.p.m.) droga wiedzie w większości zalesionymi terenami, co przekłada się na ilość miejsc widokowych. Za Lubomirem sytuacja pod tym względem się odrobinę poprawia. Z drugiej jednak strony niewątpliwym plusem tak poprowadzonego szlaku jest cień.
Końcowy fragment trasy, czyli odcinek z przełęczy Wielkie Drogi do Kasiny, również zapada w pamięć. Widać, że mało osób tędy chodzi, często trzeba walczyć z pnącymi się roślinami. Dodatkowo tutaj było też ostatnie wzniesienie tego dnia, wyczekiwane już trochę przeze mnie. Pomimo dobrego tempa, jednak z każdym kilometrem droga zaczynała się trochę dłużyć.
Do Kasiny, którą znamy z poprzedniej wizyty, zawitaliśmy długo, długo przed odjazdem pociągu. Trzeba przyznać, że nieźle przycisnęliśmy. Mieliśmy czas na posiłek, robienie zdjęć, rozmowę z Panią Konduktor. Sama przejażdżka w stylu retro również była fajnym doświadczeniem, które zdecydowanie polecam!
Żurek na szlaku
Po drodze minęliśmy klimatyczne z wyglądu schronisko na Kudłaczach, na którego tarasie trochę odpoczęliśmy i napiliśmy się herbaty. Znaczy ja swoją wylałem, zaaferowany przeglądaniem mapy… Na większy posiłek przyszedł czas dopiero w karczmie ulokowanej obok kolejki prowadzącej na Śnieżnicę w Kasinie. Było smacznie, a piwo przyjemnie zimne ;).
Galeria
Informacje praktyczne
Punkt na mapie
Trasa
Odcinek | Szlak | Czas | GOT |
Myślenice Zarabie – Śliwnik | czerwony | 1 godz. 15 min | 11 / 7 |
Śliwnik – Działek – Schr. PTTK na Kudłaczach | czerwony | 0 godz. 50 min | 2 / 4 |
Schr. PTTK na Kudłaczach – Łysina – Lubomir | czerwony | 0 godz. 40 min | 2 / 2 |
Lubomir – Przełęcz Wierzbanowska | czerwony | 0 godz. 40 min | 6 / 3 |
Przełęcz Wierzbanowska – Wierzbanowska Góra | czerwony | 0 godz. 40 min | 3 / 6 |
Przełęcz Wierzbanowska – Kasina Wielka (PKP) | czerwony | 1 godz. 20 min | 7 / 5 |
Rzeczywisty czas przejścia: Czas ruchu: Czas postoju: |
6 godz. 05 min 5 godz. 20 min 0 godz. 45 min |
31 / 27 |
Mapa trasy
Profil trasy
Dojazd
Do Myślenic dostaniemy się bez problemu. My z Katowic jechaliśmy autostradą A4 na Kraków, następnie popularną siódemką w stronę Zakopanego. Z parkingiem również nie było problemu. Jednak wycieczka nie stanowiła pętli i dość długo głowiliśmy się, jak wrócić z Kasiny Wielkiej do Myślenic. Sytuację częściowo uratowały „Przejazdy Retro” skansenu taboru kolejowego w Chabówce, które na czas wakacji uruchomiły linię Kasina Wielka – Rabka. Z Rabki złapaliśmy busa, który „wyrzucił” nas przy Myślenicach, skąd mieliśmy czterdziestominutowy spacer do samochodu.
Przewodniki
- Dyląg D., Sadowski P.: "Beskid Myślenicki. Przewodnik". Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2005
Mapy
- "Beskid Makowski (Średni)". Wydanie IV. Skala 1:50 000, Wydawnictwo Kartograficzne Compass, Kraków 2010