Ze stwierdzeniem, że jak jesień, to tylko w Bieszczadach, pewnie większość się już spotkała, albo się spotka. W tym roku postanowiliśmy zrobić wszystko, aby choć na kilka dni zawitać w ten rejon górski, kiedy drzewa nabiorą odpowiednich kolorów. A Bieszczady mają do zaoferowania znacznie więcej, niż „tylko” góry.
Jednym z najbardziej charakterystycznych symboli tego regionu (w naszym odczuciu tuż za połoninami) są cerkwie, więc i tym razem postanowiliśmy kilka z nich zobaczyć. I tak odwiedziliśmy między innymi cerkiew w Łopience, znaną nam z mszy, która odbyła się tutaj podczas Festiwalu Bieszczadzkie Anioły w 2009 roku. Podążyliśmy także za znakami, by zobaczyć pozostałości cmentarza oraz podziwiać Cerkiew z nieco innej perspektywy.
Ponownie zawitaliśmy także do pełnej uroku, wpisanej na listę UNESCO, cerkwi w Smolniku nad Sanem, znajdującej się na wzgórzu w pewnym oddaleniu od drogi Ustrzyki Górne – Lutowiska.
Ciekawym miejscem, gdzie przełom Sanu można poobserwować i to ze znacznej wysokości jest Chmiel. Utworzono tu punkt widokowy pod nazwą Chmielowe Kaskady, których jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać. Kaskady znajdują się tuż przy drodze, zaraz obok tablicy oznaczającej teren zabudowany w Chmielu (jadąc od Dwernika).
Dotarliśmy również do punkt widokowego, leżącego przy trasie Dużej Obwodnicy Bieszczadzkiej przy wjeździe do Lutowisk, z którego roztacza się widok na Bieszczady Wysokie, leżące po stronie polskiej oraz ukraińskiej.
Na wieczorne zdjęcia udaliśmy się do cerkwi pw. Św. Mikołaja w Hoszowie, która obecnie jest kościołem rzymskokatolickim pw. Bł. Bronisławy. Świątynia znajduje się na wzgórzu, około sto metrów od szosy, przy trasie Czarna – Ustrzyki Dolne.
Żurek na szlaku
Miejsc, gdzie można dobrze zjeść w Bieszczadach jest kilka. Wiele osób z całą pewnością wskaże Karczmę Troll ulokowaną w Cisnej, gdzie również zdarza nam się zjeść, jednak po zmianach jakie w niej zaszły, jakby trochę rzadziej.
Dodatkowo jest jedno miejsce, które warto odwiedzić, gdzie, w naszym odczuciu, są najlepsze pstrągi. Przynajmniej trudno o lepsze :). Mamy na myśli smażalnię Dom Pstrąga, znajdującą się w Przysłopie przy ostatniej stacji kolejki wąskotorowej. Budynek co prawda jest niepozorny, naprzeciw niego wyrosła pokaźna konkurencja, jednak warto tam zawitać!
Galeria
Informacje praktyczne
Punkt na mapie
Dojazd
Obecnie dojazd w Bieszczady jest w miarę szybki (przynajmniej z Katowic :)) i nie powinien (słowo klucz!) nastręczać kłopotów. Autostrada A4 prowadzi do Rzeszowa, skąd najlepiej kierować się na Sanok, później Lesko i w zależności od ostatecznego celu jechać Wielką Pętlą Bieszczadzką albo w stronę Cisnej, albo Ustrzyk Dolnych.
Taki też był i nasz plan, jednak zgubił nas GPS i jego podpowiedzi oszczędzenia cennych 20 minut tu, 15 minut tam. Skończyło się na dołożeniu prawie dwóch godzin, jeździe lasem gdzie ledwo mieścił się nasz samochód, przejeżdżaniu przez mosty, które trzymają się chyba tylko siłą woli i zawróceniu po przeczytaniu jakże cennej informacji „Wjazd na most grozi katastrofą”. Tak więc mamy nauczkę, aby w godzinach wieczornych raczej nie szukać teoretycznie szybszych tras.
Przewodniki
- Praca zbiorowa. "Bieszczady. Przewodnik". Rewasz, 2006
- Kłos S.: "Bieszczady. Ostatni taki zakątek". Sport i Turystyka - MUZA SA, 2012
- Kryciński S. "Cerkwie w Bieszczadach". Rewasz, 2005
Mapy
- "Bieszczady. Mapa dla wytrawnego turysty", skala 1:60 000. Wydanie II, Ruthenus, 2005/2006