Beskid Śląski znam prawie na wylot… Przeglądając mapę szukałem szlaków, na których jeszcze nie byliśmy w tym rejonie górskim, a takich jeszcze przecież kilka jest. Poznać coś nowego – zawsze warto, do tego zimą. Dlaczego nie! W ten oto sposób za cel następnej zimowej wycieczki wybraliśmy popularną Błatnią (917 m n.p.m.), szlakiem czerwonym od Jaworza. Powrót zaplanowany był bez szlaku, gdyż nie przepadam za wędrówką tą samą drogą. A co z tego wyszło?
Zaparkowaliśmy na dość dużym parkingu nieopodal budynku ZHP Jesioniki. Samochodów nie było za dużo, pomimo zachęcającej do spaceru pogody, która okazała się dość przewrotna. Zaraz po zejściu z asfaltowej drogi, rozpoczęliśmy pierwsze podejście, lekko dające w kość, szczególnie zimą. Zrzucając z siebie po drodze wierzchnią część ubioru, po 45 minutach dotarliśmy do rozdroża szlaków „Pod Łazkiem” (612 m n.p.m.). Po krótkiej przerwie „na herbatę” kontynuowaliśmy marsz – Czupel (746 m n.p.m.), Mały Cisowy (829 m n.p.m.), Wielki Cisowy (878 m n.pm.) były przed nami. Promienie słońca od czasu do czasu „kolorowały” krajobraz, przez co szło się bardzo dobrze, do czasu… Polana przed Wielkim Cisowym była całkowicie rozjeżdżona przez quady, co znacznie utrudniło poruszanie się. To niezbyt przyjemne podłoże utrzymało się do „Rancza”, gdzie postanowiliśmy odpocząć.
Przekraczając „bramę” wejściową, spostrzegłem niebieski znak „S” i szlakowskaz z napisem „szklany szlak”, co z niczym mi się nie skojarzyło, ale zbudziło zaciekawienie. Odpoczęliśmy trochę, zjedliśmy i skierowaliśmy nasze kroki w stronę Błatniej, gdzie tylko zasięgnęliśmy języka – „jak zejść do Jaworza nie wracając tą samą drogą?”. Krótka rozmowa z kierownikiem schroniska wyjaśniła sprawę szklanego szlaku, mającego zaprowadzić nas na parking. Co prawda, dostaliśmy informację, że szlak może nie być przetarty i że mogą być problemy z odnalezieniem go, ale spróbowaliśmy. Idąc za znakami niebieskimi dotarliśmy do Siodła pod Przykrą (802 m n.p.m.), gdzie zdecydowaliśmy się zawrócić, nie znajdując szukanego szlaku.
W drodze powrotnej, koło „Rancza”, zboczyliśmy za znakami „S” docierając do szklanego szlaku, znajdującego się tuż obok budynku. Rzut oka na zalegającą ilość śniegu i szybka decyzja – tym razem wrócimy tą samą drogą, co przyszliśmy. Pogoda się trochę zepsuła, zaczeło padać, ale nie zepsuło to naszego pozytywnego nastroju.
A na szklany szlak wrócimy – latem.
Żurek na szlaku
Na jedzenie zatrzymaliśmy się na „Ranczu”, mając nadzieję, że będzie przynajmniej tak dobre, jak wygląd tego obiektu. Niestety, spotkało nas duże rozczarowanie. Zupa pomidorowa nie przypominała „pomidorówki”, ze względu na rozwodnienie. Żurek okazał się jeszcze gorszy… Zaskoczyło mnie to bardzo, bo przecież dosłownie 5 minut drogi stąd jest schronisko PTTK, które serwuje zdecydowanie lepsze potrawy.
Galeria
Informacje praktyczne
Punkt na mapie
Trasa
Odcinek | Szlak | Czas | GOT |
Jawoże-Nałęże – Łazek | czerwony | 0 godz. 45 min | 6 / 4 |
Łazek – Schr. PTTK Błatnia | czerwony | 1 godz. 45 min | 6 / 4 |
Schr. PTTK Błatnia – Siodło pod Przykrą (1 km) |
żółty | 0 godz. 20 min | 1 / 2 |
Siodło pod Przykrą – Schr. PTTK Błatnia (1 km, 115 m) |
żółty | 0 godz. 35 min | 2 / 1 |
Schr. PTTK Błatnia – Łazek | czerwony | 1 godz. 20 min | 4 / 6 |
Łazek – Jawoże-Nałęże | czerwony | 0 godz. 20 min | 4 / 6 |
5 godz. 05 min | 23 / 23 |
Mapa trasy
Profil trasy
Przewodniki
- Barański M.: "Beskid Śląski. Przewodnik". Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2007
Mapy
- "Beskid Śląski". Wydanie VI. Skala 1:50 000, Wydawnictwo Kartograficzne Compass, Kraków 2009
Gdy byliście na przełęczy Pod Przykrą wystarczyło przejść jakieś 150 metrów na zachód, by odnaleźć oznaczenia szlaku szklanego. Szlak szklany nie dochodzi bezpośrednio do przełęczy. Szlak jest dobrze zaznaczony na mapie Compassu.
Szczerze to nie pamiętam, czy na naszej mapie ów szlak był zaznaczony. A teraz to będziemy już wiedzieć :).
Jeśli mieliście mapkę z 2009 roku, to na pewno nie był tam zaznaczony.
Mogliście też schodzić szlakiem harcerskim, doprowadziłby Was do parkingu.
Warte zapamiętania. Przy kolejnym planowaniu uwzględnimy szlak harcerski ;)